19:19

Kobieta zmienną jest - być jak Molly B.


Źródło:wroclaw.gazeta.pl
 
   Jaka jest kobieta? Mężczyźni myślą, że jest, nawet musi być idealna. Ta przeświadczona ich przekonaniami i kanonem piękna, dąży do perfekcji i nie ogląda się za siebie. Przychodzi jednak taki moment, kiedy...

    ...zaczyna zastanawiać się co spieprzyła w przeszłości. Co tak naprawdę chce nam powiedzieć pełna rozgoryczenia i erotyzmu "Molly B." inspirowana powieścią "Ulisses" autorstwa Jamesa Joyce'a,  w reżyserii Marty Ojrzyńskiej Teatru Ad Spectatores? Na scenie tylko dwie kobiety, niesamowite Anna Ilczuk oraz Agata Kucińska próbują zmierzyć się z lękami i fantazjami, gdzieś ukrytymi w podświadomości każdej z nas. 

Źródło: http://m.wroclaw.gazeta.pl
  
    Gdyby się nad tym zastanowić, przecież kobieta nieustannie musi walczyć ze swoim wewnętrznym ja. Ze swoją ciemną i jasną stroną. Postacie, w które wcielały się aktorki nie miały bliżej zarysowanego charakteru, tak naprawdę każda z nich była tą tajemniczą Molly Bloom. Bezpretensjonalne monologi, rozpoczynające sztukę, wprowadziły widza w umysł dwóch skrajnych, czasem jednolitych, kobiecych osobowości. 

   Po długim wstępie, akcja niespodziewanie przenosi się do sypialni, która jest taka jak myśli kobiety. Nieuporządkowana, przepełniona stertą niepotrzebnych zupełnie rzeczy. Właśnie tam, obie panie dzielą się swoimi refleksjami, pokazując przez to swoje wewnętrzne rozdarcie, które narasta w każdej kobiecie z biegiem wieku.  

Źródło:wroclaw.gazeta.pl

   Mimo wszystko historia mnie nie urzekła, ale jak to powiedziała mi pewna nieco starsza koleżanka: "Będziesz po trzydziestce to wtedy zrozumiesz". Być może, jednak nie tylko dojrzalsze panie mogą odnaleźć część siebie w tytułowej Molly B., bo przecież niezależnie od wieku każda z nas potrzebuje bliskości. Gdy tylko spotka na swojej drodze tą jedyną (w jej mniemaniu) miłość, to będzie się jej trzymała i za wszelką cenę będzie o nią walczyć.

   Spektakl zrobiony o kobietach, przez kobiety, ale nie tylko dla nich. Momentami miał lekki wydźwięk feministyczny, ale jakże prawdziwy. Od zarania dziejów wiadome jest, że mężczyzna nigdy nie zrozumie kobiety, bo mimo wszystko drodzy panowie, muszę Was rozczarować. Życie kobiety nie jest usłane różami, a Wy wcale nam go nie ułatwiacie. To jest właśnie największy problem Molly B., a ja nawet nie potrafię być obiektywna wobec tego spektaklu, ale to chyba dlatego, że jestem kobietą... 

M.C.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP