fot. Piotr Spigiel / piotrspigiel.com |
Podczas projektu "Lato w Teatrze", o którym wspomniała na naszej facebookowej stronie Monika, byłam w grupie aktorskiej, ale pewnego dnia przyszły do nas Justyna Jary i Basia Songin – instruktorki grupy muzycznej. Potem albo przed tym poszliśmy naszą grupą „za ścianę”, czyli do grupy muzycznej, która miała zajęcia w sali obok. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam jak można wykorzystać różne rzeczy jako instrumenty i wydobyć z nich takie dźwięki, które w połączeniu tworzyły magiczny klimat. Po spektaklu kończącym ten letni projekt, wybraliśmy się na sok i inne napoje niskoalkoholowe. Tam też Basia opowiadała mi o swoim projekcie Sutari i o nastrajaniu kluczy francuskich czy ławce ze strunami, wspomniała też o mikserze. Stwierdziłam wtedy że kto jak kto, ale ona ma nieograniczoną wyobraźnię.
fot. Piotr Spigiel / piotrspigiel.com |
Osobiście zakochałam się w folkowej muzyce. Mam wrażenie że ludzie wstydzą się naszej ludowości, a nie ma czego. To nie jest obciach. Teksty mają o wiele więcej przekazu niż popowa beznadzieja, serwowana nam w pseudo stacjach muzycznych, którymi tak naprawdę już od dawna nie są. Sutari jest czymś świeżym, czerpiącym ze starych pieśni ludowych.
Po przesłuchaniu każdej
z piosenek, przeżywam ją przez długi czas. Dziewczyny potrafią
grać na wszystkim, a także na moich emocjach. Nie napiszę wam już
wiele. Rodzina wzywa, a pisanie z zawieszonym pendrivem na palcu nie
jest wygodne, a dzieci kontrolują. Jedynie mogę wam polecić
Sutari, wierząc że i wam się spodoba.
M.O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz