![]() |
Źródło: http://www.premiere.fr |
Po raz pierwszy usłyszałam o tym filmie, kiedy z przyjaciółką spędzałyśmy ostatnie wspólne wieczory przed jej wyjazdem w dalekie krainy. Mamy podobne poczucie estetyki, to samo melancholijne spojrzenie na rzeczywistość i wyidealizowane, kanony chudego piękna. Po przeszukaniu różnych stron internetowych w poszukiwaniu tego filmu, wywiesiłyśmy białą flagę i obejrzałyśmy „Sleeping beauty” - australijski dramat z 2011 roku. Jednak z tyłu głowy pozostał niedosyt, zwiastun „Jeune et julie” zainteresował nas w takim stopniu, że ciągle przewijały się myśli o jak najszybszym zobaczeniu filmu.
W „Młodej
i pięknej” Francois Ozon, francuski reżyser, który w swoich
filmach porusza często kwestie seksualności, jawnie pokazuje
17-letnią dziewczynę, która nie wiedzieć dlaczego zostaje
prostytutką. Pierwszy obraz jaki widzimy to rodzinne wakacje w
najbardziej urokliwym domku jaki kiedykolwiek widziałam. Główna
bohaterka Isabelle, traci dziewictwo ze swoim niemieckim kolegą. Po
całym zajściu, nie odezwała się do niego ani słowem do końca
wyjazdu. Kolejna pora roku – jesień – ukazuje nam Isabelle już
jako prostytutkę. Nie wyobrażajcie sobie night clubu ani alfonsa.
Nic z tych rzeczy. Isabelle działa sama. Jako Lea. Chociaż jak sama
mówi, podczas stosunku nie czuje prawie nic, to potem myśląc o tym
w szkole czy w domu, chce to zrobić jeszcze raz. Jest to dla niej
kolejne doświadczenie, pieniądze nie mają większego znaczenia,
finansowe zaplecze ma bardzo stabilne.
Wydaje mi się jednak, że Isabelle chce określić w jakiś sposób swoją wartość. Klientów przybywa, to za sprawą portalu internetowego, na którym Isabelle – Lea umieszcza swoje roznegliżowane zdjęcia. Nikt, oprócz jej brata nie zdaje sobie sprawy z jej podwójnego życia. Do czasu, kiedy przy boku Isabelle umiera jej klient. Tak właściwie to kona na zawał pod nią. Ucieka, chociaż widać że to odciśnie w przyszłości swoje piętno na jej psychice. Dziwnym byłoby, gdyby tak się nie stało. Sprawą zajmuje się policja, dowiaduje się jej matka, Isabelle kończy z drugim życiem. Czy będzie umiała żyć normalnie? Wydawać by się mogło, że nasza główna bohaterka jest całkowicie bezuczuciowa i egocentryczna, ale to nie irytuje. Nie zastanawiałam się nad tym, jak ona może tak siebie traktować, i przy tym ranić swoich bliskich. Jedynie myślę o tym, po co. Co ją skłoniło do prostytucji.
Źródło:http://www.showfilmfirst.com |
Wydaje mi się jednak, że Isabelle chce określić w jakiś sposób swoją wartość. Klientów przybywa, to za sprawą portalu internetowego, na którym Isabelle – Lea umieszcza swoje roznegliżowane zdjęcia. Nikt, oprócz jej brata nie zdaje sobie sprawy z jej podwójnego życia. Do czasu, kiedy przy boku Isabelle umiera jej klient. Tak właściwie to kona na zawał pod nią. Ucieka, chociaż widać że to odciśnie w przyszłości swoje piętno na jej psychice. Dziwnym byłoby, gdyby tak się nie stało. Sprawą zajmuje się policja, dowiaduje się jej matka, Isabelle kończy z drugim życiem. Czy będzie umiała żyć normalnie? Wydawać by się mogło, że nasza główna bohaterka jest całkowicie bezuczuciowa i egocentryczna, ale to nie irytuje. Nie zastanawiałam się nad tym, jak ona może tak siebie traktować, i przy tym ranić swoich bliskich. Jedynie myślę o tym, po co. Co ją skłoniło do prostytucji.
![]() |
Marine Vacth i Francois Ozon Źródło:http://www.premiere.fr |
Film jest dość łagodny jak na tak
obnażający temat. Jest po prostu ładnym obrazem, któremu czasem
aż brak w dramaturgii, prawdy. Może to go czyni tak specyficznym i
indywidualnym w swojej formie. Nie wiem czy macie podobnie jak ja,
mianowicie czasem zdarza mi się przeżywać filmy, identyfikować
się z bohaterami, potem zauważam że dany film ma na mnie ogromny,
emocjonalny wpływ, zmienia mój punkt widzenia. Tak właśnie jest z
postacią Isabelle, w którą idealnie wcieliła się Marine Vacth.
Film był urzeczywistnieniem, odbiciem mojego małego światka. Albo
pokochacie ten film, albo spiszecie na straty – czas sprawdzić!
M.O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz